ZAHRAJTE MI HUŚLI od Łemków

Zahrajte mi huśli, zahrajte mi basy,
Naj soj wytańcuju swoji młady czasy.
Hrajut huśli, hrajut, hrajut i basujut,
A u mojich oczach syzy sia wkazujut.
Zahraj mi muzyko na ciłoho smyka,
A ja ty zapłaczu, jak prodam konyka.
Zahraj mi hudaczku na tońku strunoczku,
Naj soj wytancuju moju frajiroczku.
Zahrajte, zahrajte, huśli jaworowy,
Naj soj wytancuju nożky szuhajowy.

• Przewodnik po Kolumbii.
• Przewodnik po Ekwadorze.
• Przewodnik po Wenezueli.

NE PIDU JA  (łemkowska)

Ne pidu ja do lesa bez sokyry,
Drewa rubau ne budu, bez diuczyny.
Narubau ja na churu (na furę), moja myła,
Na druhu, jaworyny.

Ne pidu ja do lesa z konykamy,
Bo by sia mi konyky poputaly (koniki zaplątały),
A ja pidu na łuczky, wozmu diucza
na ruczky, pomaluczky.

Ne pidu ja do lesa z konykamy,
Bo by mene hajduky połapaly,
Łem ja pidu na łuczky (łączki), wozmu diucza
Na ruczky, pomaluczky.

ISZIEL JANKO      (słowacka)

Isziel Janko cez horu, cez horu zelenu.
Oprel sa tam o skalu, o skalu studienu (zimną skałę).

Spoza skale studniczka, pije z niej Aniczka.
Tam s'i ona umiwa jej czerwene liczka.

Ej, Aniczka, Aniczka kwietok fijalkowi,
Dajże sa mi poboskać (pocałować) kwietoczek woniawi.

Ej, nie dam sa oklamać falosznim (fałszywym) mladiencom,
Lebo chcem mać sobaszu (wesele, ślub) pod najkrajszim wencom.

Ej, Aniczka, Aniczka, nicz sa ci nie stanie,
Keć, aj ina panienka w sobaszi w niom stanie.

Ej wer je to, aj pekne, aje to pekna wec (piękna rzecz),
Keć s'i szwarna panienka zachowa swoj weniec.

Ej, Aniczka, Aniczka, kwietok fijalkowi,
Keć som ja uż zaplatil aj za czepiec nowi.

Ej, nie werim, nie werim żiadnemu chlapcowi
Choc s'i mi aj sliubuje kupić czepiec nowi.


WIĄZANKA ŁEMKOWSKA

Ideme, ideme,
Drażky ne znajeme (ścieżki nie znamy).
Dobry lude znajut,
To nam powidajut.

Ideme, ideme
I piskom i ledom (lodem).
A czy dostaneme,
Palynoczku z medom.

Ideme, ideme
De dwi świczky horiat (świeczki się palą).
Budeme durkaty (stukać),
A czy nam otworjat.

Kupyly mi mama korowu,
Taj na moju bidnu hołowu.
Kazaly mi pasty dojity (doić),
A ja rada z chłopciom chodyty.

Kazaly mi siczku ryzaty (rżnąć sieczkę),
Korowu hrebłyskom (zgrzebło) czesaty.
A korowa stara, ściarana,
Bodaj ona zdochła do rana.

A ja totu staru korowu,
Zażenu jej kyjom do domu,
Postawlu do stajni stojaty,
Sama pidu z chłopciom hulaty.

Sidyt kitka (kot) na polycy
W tyj czerwenyj rukawycy (rękawica).
Wytryszczyła oczeniata (wytrzeszczyła oczy),
Na ty naszy mołodiata (młoda para).

Z dałekazme pryjichały,
Koni nam sia zachlustały (zachlapały).
Treba by nam ruczynyczka,
Poobteraty konyczka.

KIED JA ISZOŁ
(łemkowska)

Kied ja iszou prez tot lis,
Prez lis kalynowyj.

Stanuł ja tam na kamin (kamień),
Kamin marmurowyj.

A spid toho kamenia,
Wodyczka wypływat.

Napyj sia jej moja myła,
Kied jes sprawedlywa.

Jak bym sia jej napyła,
Krasu (uroda) bym stratyła.

A sztoż bym ja Waniczku,
Bez krasy robyła?

A ty by mene ne wziau,
Ja bym tak chodyła.

LIPTOWSKIE
(ze Słowacji)

Kećby ja wediela
Gdzie moj milij kos'i
Ej, haj wedź by mu zaniesla
Ej, na tanierik rosi (na talerzyku rosy).

Na tanierik rosi,
Do pohara (puchar) wina,
Ej, haj, aby boł czerweni
Ej, jak ta piwonija.

Weru piwonija
To je ten swet pekni (piękny świat),
Ej, haj, nie dam tia, szuhajko,
Ej, za celi sziri (szeroki) swet.

Chodziewaj szuhajko
Gdzie ciebe kazaju
Gdzie ci na tisice
Dziłczacioł dawaju.

Bodaj cia szuhajko
Kalnje wodi (mętne wody) wzali,
Keć cia moje oczi
Zamilować mali.

Żjale moje żjale,
Gdzie sa mi beriecie
Wari sa na mojom
Srdieczku zrejecie (w sercu się rodzicie).

TOMU KOSA

(od Łemków)

T omu kosa dobry kosyt,
Komu myła jisty nosyt, hej-ja, hoj!
I meni by tak kosyła, hej-ja, hoja
I meni by tak kosyła,
Kołyb meni myła jisty nosyła!

Tam na hory peń duplawyj (pień dziurawy),
A mij myłyj kuczeriawyj (kędzierzawy) hej-ja, hoj!
Kuczeryky (loki, kędziory) na nim skaczut, hej-ja, hoja,
Kuczeryky na nim skaczut,
Kary oczka (czarne oczy) za nim płaczut, hej-ja, hoj!

A mij myłyj ne linywyj,
Kupyu sobi hrebiń krywyj (krzywy grzebień), hej-ja, hoj!
Kuczeryky rozczesaty, hej-ja, hoja,
Kuczeryky rozczesaty,
Szczob ne byly pelechaty (potargane), hej-ja, hoj!

Oj, jak ja sia dobry maju,
Na horboczku chyżu (zagroda łemkowska) maju, hej-ja, hoj!
Chyżu maju na horboczku (na górce), hej-ja, hoja,
Chyżu maju na horboczku,
Sered seła frajeroczku (we wsi dziewczynę), hej-ja, hoj

BUDE JARMAK
(od Łemków)

Bude jarmak (jarmark) bude, w Priaszowi w seredu,
Ta ja swoju żenu na jarmak powedu.
Kied bude doroho, prodam tia neboho,
Kied bude za tunio (za tanio), pod domiu (chodź do domu) gazdynio!

Neskorozme pryszly, już sia rozchodżały.
A za moju staru mało mi dawały.
Jeden mi obiciau piudruha (pół) talara.
Druhyj any tylko (nawet tyle), bo je duże stara.

W Priaszowi-m ne naszou kupcia bohatoho.
Powedu tia żeno, aż do Humennoho.
Ked tia dobry prodam, a że nycz ne wtraczu.
Kuplu sobi lipszu, choc daszto dopłaczu (co nieco dopłacę).

Żenu ja tam prodau, ale i zapłakau.
Chto mi tera bude moji kerpci łatau?
Pidu znou na jarmak, kuplu tia neboho.
Cy budesz za tunio, abo za doroho!

GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG